19/40
12:21To lato zdecydowanie było naznaczone słodkimi malinami, zrywanymi o poranku z babcinego krzaka.
Zleciało nam w jednej chwili. Choć jeszcze słońce niemrawo przedziera się przez coraz częściej zasłaniane na wieczór zasłony.
Chowamy się przed ciekawskim wzrokiem sąsiadków, kierowanym w stronę okien z zapalonym światłem.
Zaprzyjaźniamy się z kubkiem gorącej herbaty z imbirem, kapciami i dresem.
Budzę się rano, brzuch jakby przez noc wyskoczył. Nie da się go już wciągnąć, choćbym nie wiem jak się starała.
Obserwuję jak Lea przenosi nasze codzienne zdarzenia na zabawę. Jak prowadzi rozmowy ze swoimi plastikowymi zwierzakami. Jak tłumaczy im
- No sarenko, Lea mówiła, nie wolno tu robić siusiu. Do nocniczka.
A mała sarenka prosi tatę Jelonka o podanie ręki, bo przecież tu jest ulica.
Raz nakrzyczała na Księżniczkę Zosię. Zrobiło mi się strasznie głupio, bo przecież ten podniesiony głos to przecież pewnie ode mnie gdzieś zasłyszała.
To wszystko dowodzi temu, że nawet najmniejsze szczegóły dnia codziennego wpływają na nasze dzieci.
Drobiazgi, na które zazwyczaj nie zwracamy uwagi.
Szczegóły, które dla dziecka są niezwykle
cenne.
Więc będę wypatrywać tych szczegółów całą jesień. Gromadzić i zapamiętywać.
7 komentarze
Oj już niedługo i brzusio wyjdzie na pierwszy plan :) Ja jestem w 28tc, więc już bliżej niż dalej, i zdecydowanie najpierw idzie brzuch, a potem ja :)
OdpowiedzUsuńJa wciąż się łudzę, że jest mniejszy niż w rzeczywistości :)
UsuńPełna pierś też fajna, ale i brzusio pomału się wyłania :)
OdpowiedzUsuńPomału?! Pędzi do przodu jak szalony, jak tak dalej pójdzie do pod koniec będzie trzeba mnie sankami wozić... ( Styczeń:P)
UsuńU mnie pierś jeszcze też na pierwszym planie, ale brzuszek już walczy o dominację;)
OdpowiedzUsuńMi ta pierś ciągle się gdzieś do przodu pcha - a ja przecież nie lubię dużych biustów :p
Usuńkochana za chwilę brzusio będzie na pierwszym planie :D
UsuńDziękuję, że jesteś