Ten czas.
21:43Nie znałam jej do tej pory, ale z głowy wyjęła mi zdania, przed poczynieniem których tyle się wzbraniałam. Zachęcam do zajrzenia TU
I jakiś kamień mi spadł z serca, że to nie tylko ja tak wpadłam w ten szał, że przez moment przysłaniał mi wszystko. Dobrze mieć tatę Jot, który od czasu do czasu na ziemię sprowadza. (Choć czasem nienawidzę go za to, powtarzać to będę do znudzenia chyba... )
Jednak są dobre strony tego wszystkiego. Bo jeśli coś jest opatrzone określeniem edukacyjne, kreatywne, rozwijające, zabijające nudę - macie mnie. Uczę się od was wielu rzeczy, inspirujecie mnie każdego dnia.
Dzięki wam poznaję rzeczy, po które być może nigdy bym nie sięgnęła.
I niech wieje i leje za oknem, niech jesień do nas spokojnie przychodzi, mamy co robić chłodnymi popołudniami. To jest ten czas. Czas wylegiwania się i wyglądania pojedynczych promyków słońca. Chowania kasztanów po kieszeniach i złotych liści w książkach. Czas leniwych godziny i dni.
Choć w głowie mam milion rozterek, choć nie wiem "jak żyć", a raczej co ze swym życiem zrobić.
Ale zwolniliśmy tempo. I jest nam mimo wszystko błogo.
12 komentarze
My też niestety w domu na chorobowym ....
OdpowiedzUsuńChwilowo gardło odmówiło posłuszeństwa...
Dużo zdrowka życzymy wam i nam !
My cały tamten tydzień w domku - Olderusia miała mega glutka. Nas też zmogło. Na szczęście Juniora ominęło. Trzymajcie się ciepło w tę straszną pogodę! Zdrówka!
OdpowiedzUsuńArctic OdpowiedzUsuń
Usuń
my tez na chorobie.
OdpowiedzUsuńobie od wczoraj na antyb iotyku. po prostu git. bajki tez sa grane, bo jednak musze troche odpuscic...
Zdrówka!
OdpowiedzUsuńU nas deficyt kasztanów
A u nas jeszcze są.;)
Usuńwidzę, że wszyscy chorujemy. zdrówka!!
OdpowiedzUsuńzdrówka życzymy!!
OdpowiedzUsuńChyba muszę się tego nauczyć od Ciebie...
OdpowiedzUsuńI zdecydowanie musisz kiedyś zdradzić, jakim to cudem zajmujesz Leę w domu w deszczowe dni. Ja mam bunt, wszystko się nudzi po 2 minutach ( no chyba, że bym laptop dała albo komórkę...) a jak bunt to z gilem po pas w ulewę i wichurę chce iść "dada" i spazmy pod drzwiami urządza...
No właśnie CUDEM. ;) Powoli kończą mi się pomysły, ręce załamuję i nie mam już siły wymyślać coś nowego.;)
UsuńMatka się oczywiście nie pochwali, bo skromność Jej nie pozwala...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że gile z dnia na dzień krótsze i pójdziecie szukać jesieni, chociaż nie powiem Kogut Roman mnie zauroczył :)
Dziękuję, że jesteś