Dizajn przyjazny dzieciom -targi.
18:00
Niestety - Wrocław targami produktów dla dzieci nie stoi - na pewno nie na taką skalę jak ma to miejsce w Krakowie czy Warszawie.
Do tej pory byłam nieco rozczarowana tym faktem - bo podróż na drugi koniec Polski, aby większość rzeczy tylko pomacać (umówmy się, nawet gdybym bardzo chciała nie da się kupić wszystkiego) przekraczała moje chęci i determinację.
Żałuję, że ominęło mnie wrocławskie Mamaville, bo wszyscy podkreślają mega klimat miejsca i samych targów.
Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się zbyt wiele, a jednak okazuje się, że oragnizatorka, którą miałam okazję poznać w czasie wrocławskiego Spotkania Blogujących Mam - stanęła na wysokości zadania i zorganizowała całkiem przyjemny event - Dizajn przyjazny dzieciom.
Dzięki temu mogę was odesłać w kilka miejsc, które zrobiły na mnie dobre wrażenie,
oraz przedstawić jeden smutny wniosek, który nasunął się po przejrzeniu asortymentu wszystkich stoisk. Zresztą do tego wniosku można dojść nie bywając na targach, a obserwując rynek hand made'u dziecięcego.
Marki, które ja wyróżniam swoim okiem, wprowadzają coś zupełnie innego- nową formę, nową jakość, mają zdecydowanie pomysł na siebie, wiedzą co i jakiej grupie chcą zaoferować.
Dwa lata obcowania z rozwijającą się sztuką dziecięcego hand made'u sprawiły, że opatrzyły mi się dwustronne poduszki, koce, pledy, narzuty, zabawki, metkowce, szyte z minky i bawełny o tych samych wzorach. Forma jest prost, łatwa do powielenia, rynek łatwy - więc zdecydowanie przeważały na targach produkty właśnie w takiej formie - przykre to - bo trudno odróżnić jedne od drugich, brakuje im cech charakterystycznych, które mogłyby mi powiedzieć, że to jest ta konkretna marka, a nie kolejna "inspiracja" La millou.
Było mi bardzo miło poznać Hally, która od dawna jest dla mnie inspiracją jeśli chodzi o uszytki, która nie boi się wyzwań i teraz już wiem na pewno - tworzy rzeczy niesamowite.
W akompaniamencie Pomponove, Cottonove i Bambooko stworzyła stoisko wymarzone, z którego najchętniej przygarnęłabym wszystko, nie tylko królika.
Kollale - ich chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Bo bronią się same, wszystko co od nich mamy ( oprócz pogubionych spinek) służy nam bardzo długo, a Eliza po raz kolejny potwierdziła, że tworzy rzeczy ponad wszystkie inne.
Szkoda tylko, że zabrakło naszej rozmiarówki.
Jedną z "nowości", która szturmem pochłania środowisko hand made'u jest Ohmamma.
A znajdziecie tam wszystko - wszystko to co ja chciałabym mieć u siebie i wszystko to co wisi na mojej tablicy pinterest.
Zaginęło mi gdzieś na zdjęciach stoisko Miss Puppet - jednak wszystko co wisiało na ich wieszakach zapierało dech w piersi.
Minusem całych targów, był tłok, harmider i straszna temperatura panując wewnątrz. Za to z wielką radością łapaliśmy jesienne słońce na zewnątrz.
Tunika PIFPAF
Małgosia niedawno ruszyła ze swoją marką, która kosztowała ją wiele pracy - ale zapewniam was, że odwaliła kawał dobrej roboty.
Wprowadziła nową jakość, świeże printy, niebanalne dzianiny i kroje.
Jaram się ja i mój mąż- a On nie wiele docenia jeśli chodzi o hand made... :)
Ba! Nawet teściowa nie ukrywała swojego podziwu dla kroju tuniki!
Proszę o więcej! ;)
24 komentarze
Właśnie zwróciłam uwagę na tunikę Lei;) tal w ogole to zakochalam sie w niej..noenw tunice tylko w tej drobniutkiej blondyneczce;)) Dziekuje za tyle milych słow...u mnie tez inspjracje bo geniuszem nie jestem ale na inspiracjach mamy u OhMama przepadlam..dzieeczyny mega sympatyczne i takie cudne rzeczy mają;) Wrociłam z gwiazdą od nich;)
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję ! Żałuję, że nie miałyśmy chwili "na spokojnie ". ;)) Usuń
hally dziękujemy a sympatia odwzajemniona:) to my oczarowane pomysłami twoimi i wykonaniem:) sciskamy mocno
UsuńUwielbiam takie targi :-)
OdpowiedzUsuńTyle wspaniałych rzeczy, że nie wiadomo w którą stronę patrzeć :-)
Stoisko dziewczyn rzeczywiście zachwycało!! Niestety miałam za daleko by je odwiedzić osobiście ....
A ja bym chciałam do tego jeszcze wszystko przygarnąć! ;)
UsuńA ja żałuję, że fizycznie mnie tam nie było, bo z chęcią poznałabym Cię osobiście :)
OdpowiedzUsuńJa również ! :) Ale gratuluję pomysłu na biznes ! A domki są rewelacyjne ! Usuń
wygląda bajecznie !
OdpowiedzUsuń:))
Usuńdziękujemy bardzo za tyle ciepłych i miłych słów pod naszym adresem :) to dla nas ważne szczególnie teraz na początku naszej drogi"biznessowej":)mam nadzieje do następnego spotkania i bliższego poznania:)pozdrawiamy aneta i angelika z ohmama
OdpowiedzUsuńSkoro już wiem, że nie gryziecie ;) to dopilnuję, aby doszło do naszego poznania ! ;))
Usuńco za cuda OdpowiedzUsuń
Szkoda że mi umknęły te targi, a byłam we Wrocławiu ;)
OdpowiedzUsuńTunika Lei boska A skrzyneczki, które u nas służą za półeczki od Ohmama dziś do nas dotarły ;)
A widzisz! :p Trzeba było pisać. Chętnie zobaczę co tam wymodziłaś z tymi skrzyneczkami! :)
UsuńW Małgosiowym Pif Pafie zakochana jestem, szczególnie z koszulkach z Fridą. Zresztą szykuję się już na nowe sukienki z rewolwerami :P
OdpowiedzUsuńFrida jest moją miłością odkąd pamiętam - koszulka jest mega ! Usuń
Ja uwielbiam wszystkie targi mimo, że zawsze tłoczno. Najbardziej lubię targi staroci chociaż takie nowości to bym chętnie przygarnęła. Hally i Bamboko Love :)
OdpowiedzUsuńTargi staroci to zupełnie coś innego - mają inny klimat, atmosferę i zapach :p I uwielbiam je ponad wszystko Usuń
Dokładnie mam takie same i smutne wrażenia odnośnie rodzimego hm dziecięcego. No ale bez popytu nie ma podaży ;)
Lea OdpowiedzUsuń
Dokładnie tak. :) Dobrze, że jesteś Ty i zaraz do Ciebie wyślę listę z zamówieniami ... :D
Usuńdzięki chyba musze tą sukienkę dla Was wyczarować
OdpowiedzUsuńUsuń
Musiało byc super.Chetnie bym tam pobuszowała ;)
OdpowiedzUsuńNic tylko szykować się na kolejną edycję. mam nadzieję, że tak będzie :)
UsuńDziękuję, że jesteś