Czas przed świętami to chyba najbardziej zabiegany czas w roku... Nie ma reguły czy Święta spędzamy w domu,  czy też wybieramy się do najbliższej rodziny...

Rok temu życzyliśmy sobie, żebyśmy spędzili ten czas w naszym własnym m-ileś tam. To było życzenie, którego spełnienia nie byłam pewna... Wręcz wydawało mi się nierealne.
Wyobraźcie sobie jaka radość mnie przepełnia na myśl o tym, że choć to jedno życzenie się spełniło i dziś przygotowania do Świąt zaczynają się w naszych własnych czterech kątach.

Dla mnie grudzień sam w sobie jest miesiącem magicznym. Z całych sił staram się budować świąteczną atmosferę dla całej naszej rodziny.
I skłamałabym, gdybym napisała, że nie ulegam temu świątecznemu szaleństwu, choć wigilię i pierwszy dzień świąt spędzimy poza domem. Sprzątam, piekę pierniczki, dekoruję nasze mieszkanie, wydaję fortunę na prezenty, które wylądują pod trzema różnymi  choinkami.  I nie trafiają do mnie głosy, że komercjalizacja, że bezsensownie wydawane pieniądze, że ten czas stracił na wartości.
To od nas zależy czy i w czym znajdziemy tę wartość


Obiecałam sobie, że znajdę więcej czasu dla dziewczyn w tym okresie i w gruncie rzeczy udało mi się to. Nadrobiłyśmy zaległości w byciu razem. W międzyczasie rozłożyła mnie choroba i zostałam na ponad tydzień niemalże sama z dwójką dzieci.  Obudziłam się więc ze stosem zaległości i mnóstwem rzeczy do wykonania jeszcze przed Świętami. I wierzcie mi, z dwójką nie jest to takie łatwe.

Na ratunek przychodzą mi wszelkie prace manualne, które zajmują dzieci na dłużej.
Ostatnim naszym odkryciem jest piasek kinetyczny. ( Znajdziecie go m.in. w sklepie 4zabawki.pl  ).

Czym jest piasek kinetyczny?
Jest swego rodzaju masą, łudząco przypominającą piasek - mająca właściwości cieczy nienewtonowskiej - o której niegdyś wam wspominałam.
Do jego zalet zaliczam fakt, że nie brudzi, jest nietoksyczny, łatwo się sprząta i daje nam masę kreatywnej zabawy.
To taka domowa piaskownica, bez obaw o zanieczyszczenia i brak ładnej pogody za oknem.

Dla młodszych dzieci jest też super materiałem do zabaw sensorycznych.
W ostatnim czasie jest dla mnie wybawieniem jeśli chodzi o znalezienie chwili na zrobienie czegokolwiek w domu. Polecam wszystkim dzieciom. ( Choć przy tych młodszych musimy zwrócić uwagę na to, aby nie pchały go do buzi. ;))