Remontu ciąg dalszy. Kadry.

21:41


Remont z dwójką to trudna sprawa.
Remont ze mną jeszcze trudniejsza.
Nie lubię siedzieć w miejscu, a remonty to dla mnie największa rozrywka na świecie. ( ok. w obecnym stanie rzeczy - WSZYSTKO co nie niezwiązane z zajmowaniem się dziećmi/domem/kuchnią jest dla mnie rozrywką...)

Chcesz mi sprawić przyjemność? Daj mi wałek, szpachelkę, cokolwiek czym mogę się wykazać. 
W mojej głowie już dawno powinniśmy tam mieszkać. Już dawno powinnam rozstawiać książki na regale w salonie, na kuchennych półkach talerze i kubki... Codziennie rano spożywać wspólne śniadanie przy naszym drewnianym stole... 
Wracać do domu i myśleć, że to moje miejsce.
Miejsce w którym czeka mnie tylko cisza i spokój ( względne przy dwójce dzieci). Bez poczucia braku intymności, matki, która wtrąca się w każdą możliwą sprawę, komentującą za przeproszeniem każde nasze pierdnięcie.
Nic. Tylko spokój.

Zaciskam zęby z niemożności udzielenia się przy remoncie. Niańczę te moje dwie królewny 24h na dobę, z myślą, że "coraz bliżej", że jeszcze wytrzymam, a moja niecierpliwość nie zeżre mnie od środka. 
Od czasu do czasu wpuszczą mnie na salony, pozwolą napawać się postępami ( cholera, wciąż zbyt wolno następującymi! ) i wygonią na czas bliżej nieokreślony.

Nie należę do osób cierpliwych, nie lubię, gdy coś nie idzie po mojej myśli, gdy prace toczą się zbyt wolno. Choć wiem, że On stara się jak może. Że remonty i robótki ręczne to tak naprawdę nie jego bajka ( a moja), to nic na moją niecierpliwość poradzić nie mogę.
Ba, uważam, że i tak całkiem nieźle sobie radzę i próbuję racjonalnie przebrnąć przez ciągłe obsuwy.

Mimo, to na myśl o tym  co nas czeka już niedługo uśmiecham się sama do siebie - bo zaczniemy zupełnie nowy (lepszy !) rozdział w naszym życiu.

A moja teściowa twierdzi, że jak się coś zrobi własnymi rękoma to docenia się sto razy bardziej.
I tego się trzymamy. 



















You Might Also Like

7 komentarze

  1. Paulina Kamińska17 sierpnia 2015 22:33

    2 ostatnie zdjęcia ... Rozpłynęłam się ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pinezki18 sierpnia 2015 14:08

    O mamo!!! Ale piękna będzie ta Wasza lazienka!!! Stolik pod umywalkę!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. fla via18 sierpnia 2015 20:12

    Can't wait Siostry boskie jak zawsze!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy20 sierpnia 2015 19:56

    gdzie kupione płytki w łazience ????

    OdpowiedzUsuń
  5. Iwona20 sierpnia 2015 22:00

    Łazienka będzie piękna :D a obsówy i stresy to nieodzowny element remontów, który się później wspomina z uśmiechem...

    OdpowiedzUsuń
  6. Laurusiowy zawrot glowy4 września 2015 20:34

    Moge wprosic sie na kapiel?marzy mi sie taka wanna! A pomocnikow nigdy nie zawiele;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Laurusiowy zawrot glowy4 września 2015 20:34

    Moge wprosic sie na kapiel?marzy mi sie taka wanna! A pomocnikow nigdy nie zawiele;)

    OdpowiedzUsuń
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...

Dziękuję, że jesteś