Dietetyczne rewolucje.

20:40

Panująca ostatnio moda na zdrowe odżywianie ma chyba same pozytywne strony.
Coraz więcej rodziców zwraca uwagę na to czym i w jaki sposób karmione są nasze dzieci. 
Coraz więcej - a mimo to odsetek dzieci, które zmagają z nadwagą wciąż rośnie.
Jaka jest tego przyczyna?

Nie mam zamiaru obwiniać koncernów, które robią ludzi w balona, serwując nam wysoko przetworzoną żywność. Nie mam zamiaru obwiniać marketingowców, którzy szprycują nasze i naszych dzieci głowy kolorowymi reklamówkami, słodkimi jak lukier obrazkami.
Macham ręką na wszystkie te socjotechniki, które wpływają na nasze wybory. 

Macham ręką, bo mam rozum, wolną wolę i (być może tylko pozorną) możliwość wyboru. 

Ty też masz.

Moim zdaniem zbyt często  jednak odpuszczamy. 
Odpuszczamy MY - MATKI,  MY -RODZICE. 

Często nawet mając świadomość, że coś nie jest "najzdrowsze" serwujemy to naszym dzieciom - z jednym i tym samym argumentem - "od czasu do czasu nie zaszkodzi", " wszystko jest dla ludzi". 

Gdy czytam / słyszę takie wypowiedzi - skręca mnie w środku.
To tak jak z powiedzeniem - "od poniedziałku dieta".
Niby zamiary dobre, niby chęci są, jest plan i świadomość konieczności, ale rzadko kiedy przeradza się w realne działanie.

Z jednej strony rozumiem, co autor ma na myśli - święta też nie jestem - ostatnio odpuściłam i pozwoliłam Lei na zbyt wiele, a w ostatnich dniach zbieram tego żniwo w postaci próśb i gróźb nad talerzem. ( o moim podejściu do żywienia Lei pisałam przy okazji - TU).
To z drugiej strony wiem, że to żaden argument. 

To od nas rodziców zależy jakie nawyki żywieniowe przejmą nasze dzieci. Od nas zależy, czy będą w stanie dokonywać racjonalnych wyborów, czy odnajdą się wśród mnogości oferowanych "pyszności" na półkach sklepowych. 
Czy będą potrafiły odróżnić faktyczną potrzebę spożycia posiłku od zachcianki.
Rzecz niby banalna, a jak prawdziwa i jak ogromnie wpływająca na przyszłe życie naszych dzieci - na ich wybory, ale przede wszystkim na ich zdrowie !

Dlatego też cieszę się, że mogłam wziąć udział w warsztatach organizowanych przez Mamy czas na zdrowie- we współpracy z marką Oleofarm i Oleje Świata.

Część wykładowa wprowadziła nas w świat produktów zalecanych i odradzanych przez specjalistów, dietetyków, oraz przedstawiała nowe wytyczne co do wprowadzania pokarmów dla niemowląt ( rzecz dla mnie bardzo przydatną - choć do tej pory przychodziło mi to raczej intuicyjnie). 
W drugiej części zajęliśmy się praktyką - czyli przygotowywaniem zdrowych i zbilansowanych propozycji śniadań dla naszych maluchów.
Tu bez wątpienia wygrała pasta orzechowa przygotowana przez Agnieszkę i Jakuba (EDEK I MY), których uwielbiam  i których instagram sprawia, że zawsze cieknie mi ślinka i chciałabym, żeby mój bunt wobec złego jedzenia przerodził się w ich talent kulinarny.
















Cieszę się, że dane było mi spotkać się  z niektórymi dziewczynami po raz kolejny, a inne w końcu poznać osobiście - to zawsze sprawia, że atmosfera robi się coraz bardziej przyjazna i swojska i cieszę się
A ilość komplementów jaka spadła na mnie z waszych ust rekompensuje mi wszelkie ciążowe kompleksy i niedogodności. ;) 
Dziewczyny ! Jesteście niesamowite, chcę więcej! 






You Might Also Like

1 komentarze

  1. edek i my21 listopada 2014 10:12

    Super, że nasza pasta ci smakowała :) My uwielbiamy gotować, wymyślać fajne przepisy. Jeszcze jak innym to smakuje to rewelacja. Jeżeli chodzi o zdrowie odżywianie to już od dawna staramy się tego przestrzegać. Wiem, że z dziećmi jest trudno, marudzą, że nie chcą, ale małymi kroczkami trzeba im pokazywać, przekonywać je. Można robić też dla dzieci zdrowe i pyszne słodycze, Wszyscy możemy się dobrze i zdrowo odżywiać !!! Polecam

    OdpowiedzUsuń
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...

Dziękuję, że jesteś