Samowolka.
21:31
Jot. twierdzi, że jestem za miękka, że na zbyt wiele jej pozwalam.
Ale wiadomo - facet i jego jedna, jedyna córka.
A mi grzebanie w talerzu nie przeszkadza, nadgryziona kredka i kobaltowe usta też nie bardzo.
Pamiętam nasz spacer, gdy Ona była wciąż jeszcze w środku, pamiętam napotkaną córkę na moje ówczesne oko 3-4 latka - z ojcem i aparatem. Ojciec dumny tłumaczył małej jak zrobić zdjęcie biedronce - może nie wchodził głęboko w makro historie, ale czule tłumaczył, pochylając się nad kępką trawy i małą biedronką.
Pomyślałam wtedy, że też tak chcę. Że chcę uczyć najprostszych rzeczy, że będę tłumaczyć jak najwięcej.
Więc na przekór wszystkim, którym wydaje się, że żyję tylko ograniczeniami, pozwalam jej na wiele i do dziś nie odbiło mi się to czkawką. Oby tak zostało.
Co gdybym nie pozwalała jej? Mówiła wciąż, że nie wolno, że popsuje, że to dla dorosłych, że jeszcze nie czas.
Czy nie schowałaby się w kącie, bojąc się dotknąć czegokolwiek i czy nie oczekiwałaby bury za rozlaną herbatę na stole?
Czy za kilka lat nie bałaby się decydować, próbować, rozwijać swoich pasji przez lęk, że coś pójdzie nie tak? Że komuś mogłoby się to nie spodobać?
Rozluźniam niewidzialne szelki, pozwalam chwycić za aparat i jednym uchem wpuszczam, a drugim wypuszczam słowa Jot. o tym, że "zepsuje, nowego Ci nie kupię".
Dzięki temu mam świat widziany okiem dziecka.
Bez photoshopa, bez obróbki zdjęć.
Wszystkie zdjęcia (oprócz pierwszego) są autorstwa Lei. Ku pamięci.
18 komentarze
To Ci zdolniacha rośnie no ! :)
OdpowiedzUsuńtak trzymać ..... moje wszystko same same od zawsze .............. mam zdjęcia jak robią .... jak malują same po meblach no bo co artystka:)))))))))) same kopią w ogródku, grabią liście, miksują ciasto, robią kanapki..... same same i tak poznają świat i na głowe nikomu nie weszły ..... a zepsują nooooooooooooooo jasne i co 2 lapki poszły sobie ,komórki ze 4:)))))))))))) komoda zamalowana pewnie tak zostanie na długo:))))))))) ozdobione ściany i wiele różnych cudów ..... dzieci tak uczą się świata ..... moja dziś zapakowała 4 wiaderka piaskiem a była już 20 pytam co robisz ? a ona, że paliwo nalała:))))))))))) na co komu nie wiem ale coś sobie zaplanowała i tak robiła:))))))))) dziecięca wyobraźnia i chęć poznawania świata jest na maxa duża nie można jej ograniczać ............ agatarn
OdpowiedzUsuńI to jest fajne;)
OdpowiedzUsuńno no super!!oczami dziecka :)
OdpowiedzUsuń"świat widziany oczami dziecka", że też wcześniej na to nie wpadłam! A ja zawsze z poirytowaniem kasuje zdjęcia które robi mój starszak. Obiecuje poprawę:)
OdpowiedzUsuńtez mam takie archiwum foto prac B :) tylko ze ona dziala moim starym kompaktem ;)
OdpowiedzUsuńsuper u nas tą funkcje przejoł stary telefon który ma jedną grę i aparat :D miała dostać w spadku stary aparat ale odmówił posłuszeństwa. Też uwielbiam te jej fotki idzie się uśmiać i nawet zaskoczyć :)
OdpowiedzUsuńNo piękne, a jakże artystyczne zdjęcia robi Twoja córa - widzę duży potencjał! ;-))
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, jakże się utożsamiam do Twoich słów! U Nas jest dokładnie to samo, tata to by tylko marudził - zaraz to wyleje, popsuję, zrzuci, porysuję bluzkę, rzuci. Wszystkiego są granice. I też słyszę, ze jestem za miękka, ale przy mnie może ten świat poznawać.
No no, super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękne to jest :)
Kadry z życia wzięte, takie prawdziwe!
OdpowiedzUsuńfajnie... zupełnie inna perspektywa.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak! po raz kolejny myślę podobnie :) u nas już jeden aparat skończył swój żywot no i co z tego? a nic. ważne jest to co zostało uwiecznione:)
OdpowiedzUsuńA moja Córcia mówi do mnie : siama ciem :) A więc sama :)
OdpowiedzUsuńA fotki to fajne fajne :)
http://swiatamelki.blogspot.com/
Świetne... pamiątka na przyszłość.
OdpowiedzUsuńNadziwić się nie mogę jak One nam szybko rosną i wiedzą zachwycają.
A co do samowolki to ja raczej jak Wasz Jot. :) aparat odstawiam na najwyższą półkę i granice stawiam często dla swojej większej swobody.
ale fajnie... :) rośnie ci mała artystka :) jeszcze tata J. będzie Ci dziękować za to, że rośnie w waszym domu artystyczna dusza:)
OdpowiedzUsuńI to jest w tym wszystkim najfajniejsze ;)
OdpowiedzUsuńMimo, że pozwalam mojej młodej na wiele, to aparat stoi wysoko, a jak już wpadnie w jej malutkie rączki to aż tak bardzo się nie spinam, ale kontroluję ;D
Super podejście, córka wyrośnie na mądrą kobietę, mając taki przykład w mamie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOdpowiedzUsuń
Dziękuję, że jesteś