Mała rzecz o dobrym wychowaniu. + KONKURS
16:37U mnie w domu czytało się niewiele. Tzn. rodzice mieli swoją biblioteczkę, za to bardzo rzadko zdarzało mi się przyłapać moją mamę z książką w ręku.
Zupełnie nie pamiętam moich początków, nauki czytania. Nie wiem czy był to proces żmudny czy lekki jak piórko.Pamiętam, że w zerówce potrafiłam co nieco przeczytać. Za to miłością do książek zapałałam w podstawówce, pożerając nie czytając książki, pędząc nawet trzy razy w tygodniu do bibliotek po kolejne pozycje... spędzałam wieczory pochłaniając książki na jeden raz, w szkolnej bibliotece brałam lektury skierowane dla dwóch klas wzwyż. Później przechodziłam swoisty bunt lekturowy, czytałam wszystko - tylko nie lektury i do dziś mam zapewne elementarne braki w tej kwestii - trochę wstyd.
Dziś mamy znów zwrot ku książkom. Kampanie promujące czytanie wyrastają jak grzyby po deszczu. Choć statystyczny polak czyta trzy książki rocznie - czytanie staje się modne, przestaje być domeną tylko moli książkowych, okularników w grubych szkłach na nosie, bladych od braku słońca, noszących kraciaste koszule i spłowiałe dżinsy. ( Dziś te koszule i dżinsy wpisują w zupełnie inny trend...).
To dobra moda - tak mi się wydaje, choć nacisk jaki kładziony jest na dzieci w tej kwestii chwilami bywa dla nich zgubny (?). Istnieją różne szkoły czytania, czytać mogą nawet dwulatki - nie wątpię, choć kompleksów jeszcze z tego powodu nie czuję. Za to z wielką przyjemnością czytam ja - mojej Lei, pozwalam jej zakochać się w książkach, w których wciąż przeważającą częścią są obrazki. Nie czuję, abym musiała ją do czegokolwiek zmuszać, nie wywieram presji, a ona odwdzięcza się mniejszą lub większą miłością do ilustrowanych pozycji, siada u siebie w pokoju wertując strona po stronie - oko, nos, a buzia tu jest.
Ma swoje ulubione pozycje, ma takie do których powraca niechętnie. Są też takie, których ja już znieść nie mogę - a Ona wręcz przeciwnie - ubóstwia. Więc zaciskam zęby i niemalże z pamięci czytam i czytam po raz setny.
Jak tylko zobaczyłam tą nowość, zamówiłam, nie zważając na przewracanie oczami przez Jakuba.
Chciałabym, aby zdecydowanie więcej książeczek dla dzieci miało kreskę Oli Cieślak
Ucieszyła moje oko, Jakub kilka razy uśmiechnął się słysząc czytane fragmenty - egzamin zdany, zapraszamy na naszą półkę z książkami. ;)
Ola Cieślak- Co wyPANDA, a co nie WYPANDA
WYDAWNICTWO DWIE SIOSTRY
ZASADY KONKURSU:
1. Udostępnij publicznie plakat konkursowy na FB ( i zostawiamy pod nim komentarz .
Podpisz się tak jak figurujesz na FB.
Do zgarnięcia dwie książeczki !
WYNIKI KONKURSU:
Wybór był bardzo trudny! Po przeczytaniu waszych odpowiedzi jestem przekonana, że wasze dzieci mają bardzo dobry przykład płynący od was!
Wszem i wobec ogłaszam iż zwycięzcami zostają:
Agata Filewicz - bardzo proszę o kontakt mailowy - [email protected]
oraz....
drugiego zwycięzcę znajdziecie na babatu.pl.
Gratulujemy !
(Na kontakt czekamy do trzech dni od ogłoszenia wyników, potem wybierzemy innego zwycięzcę.)
37 komentarze
Koniecznie powinna trafić do niejednej biblioteczki.
OdpowiedzUsuńTak tak tak. ;))
UsuńMusimy mieć...fantastyczne teksty no i te ilustracje:)
OdpowiedzUsuńCałość jest bardzo spójna, początkowo myślałam, że to Agata Królak, bo bardzo podobna szata, a tu psikus. :) Tak czy siak, ogląda i czyta się wyśmienicie. :)
UsuńZistawilam komentarz na fb
Usuńlecę zamówić! :) OdpowiedzUsuń
Autorka powinna rzucić mi procent od sprzedanych egzemplarzy ! ;) Ale polecam, Kornelka na pewno będzie oczarowana. :)
UsuńAaa piękne obrazki. A o bekaniu to idealne zdanie dla mojej niestety ;)
OdpowiedzUsuńJest też o puszczaniu bąków :D
UsuńGenialna! Nie ma to jak takie małe wielkie odkrycia :)
OdpowiedzUsuńTakie są najlepsze.;)
UsuńCudowna jest bez dwóch zdań!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJa niestety czytywałam lektury, nawet te nieobowiązkowe uzupełniające i to mnie zniechęciło do czytania na parę lat. Potem wróciłam, ale to już było inne czytanie, omijanie szerokim łukiem trendów i mód na konkretne książki i autorów. Szukam, znajduję, czytam. Ostatnio więcej dokumentów, relacji z podróży, z wypraw. Doczytuję po rodzinie, rzadko kupuję coś nowego. Poza tym mam nieźle wyposażoną bibliotekę w okolicy :)
OdpowiedzUsuńDziś to chyba z korzyścią dla Ciebie te przeczytane lektury. :) Ja mam elementarne braki zwłaszcza z okresu liceum... Ja również nie kieruję się "trendami" w wyborach lektury dla siebie, miłuję się za to w dziennikach, właśnie literaturze dokumentalnej, wywiadach rzekach... ;) Za to jeśli chodzi o książki dla dzieci często daję się ponieść sugestiom innych. ;)
UsuńNaprawdę fajna, myślę że możnaby przygotować taką książkę wspólnie z dzieckiem i napisać w niej swoje zasady;);)
OdpowiedzUsuńPomysł świetny ! ;)
UsuńJa też się uśmiechnęłam przeglądając te fotki :)
OdpowiedzUsuńJest znacznie więcej dobrych "tekstów" w tej książce. ;))
UsuńNaprawdę wygląda świetnie. Myślę, że będzie jednym z prezentów na Dzień Dziecka, chyba że nie wytrzymam i kupię szybciej :D
OdpowiedzUsuńTo na pewno będzie udany prezent. ;))
UsuńWłaśnie za to kocham blogi... można zerknąć do wnętrza książeczki nie odwiedzając księgarni.
OdpowiedzUsuńWygląda super :)
Pokazywanie całego wnętrza jest naruszeniem praw autorskich, dlatego mogę ukazać wam tylko fragmenty, gdyż nie jest to post sponsorowany, reklamowy. ;)) Aczkolwiek racja - czasami stacjonarnie te książki nie są dostępne do ręki, a sama chętnie zaglądam co tam w środku się skrywa. ;)
UsuńŚwietne teksty ;) coś czuję że zagości i w naszej biblioteczce ;)
OdpowiedzUsuńSkusiliśmy się dzięki Tobie dobry pomysł na naukę dobrych manier
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to, że mogę komuś polecić coś tak wartościowego;)
Usuńuwielbiam dzieckowe książki wydawane przez dwie siostry ;)
OdpowiedzUsuńJa też!
Usuńfantastyczna ta książeczka
OdpowiedzUsuńkatarzyna arent-zaród
dobre wychowanie to coś czego należy uczyć od małego, mam 4 letnią córkę i uczę ją tego. choc czesto spotyka mnie opinia " a daj jej spokój nie chce niech nie mówi, nauczy się" .....oj tylko niby kiedy jak nie teraz:) dobre wychowanie to wiedza co wolno a co nie co wypada a co nie, uczmy się tego i uczmy dzieci.
Usuńkatarzyna arent-zaród
Nie mogę się doczekać naszej książeczki aż przyjdzie.
OdpowiedzUsuńCo to jest dobre wychowanie? Niestety to swoista tresura, bo mimo że jestem psychologiem, nie uważam, żeby bezstresowe wychowanie było dobrym wychowaniem. Zasady w naszym domu obowiązują..."proszę, dziękuję, przepraszam" powtarzane do znudzenia, ale dają rezultaty - nasza trzylatka nawet z innego pokoju krzyczy nam "na zdrowie" jak kichniemy :) a my się śmiejemy, choć to kosztuje nas sporo pracy. Warto uczyć dzieci zachowania w grupie zarówno rówieśniczej, jak i każdej innej np. sąsiedzkiej. Jak ma się zachować wchodząc do sklepu, biblioteki...i mimo że wydaje nam się, że dziecko jest jeszcze za małe na naukę dobrych manier, to na pewno tak nie jest - konsekwencja jest tu najważniejsza już od podstaw, od najmłodszych lat...tak jak pisałam, dla mnie to swoista tresura, ale pękamy z dumy jak ktoś nam mówi, że Zuzka jest super, bo np. podziękuje odchodząc od stołu, albo przeprosi gdy Jej się odbije...nawet jak puści małego pierdzioszka po cichutko to i tak przeprasza, a my nie wiemy za co to :) Dobre wychowanie nie jest nudne, może być przy tym sporo śmiechu, Nie jest ono ograniczeniem, czy zabieraniem dziecku swobody - jest wplecione we wszystkie kwestie zabawy czy to w domu czy na podwórku, tak naprawdę w każdą sferę życia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Alicja Mikołajczak (tak też na fb)
[email protected]
Dobre wychowanie to sposób na życie. Z szacunkiem dla drugiego człowieka. Zasady współżycia międzyludzkiego, ot co. Tylko tyle i aż tyle. Mam nadzieję, że będę potrafiła nauczyć tego moją córeczkę. Lulu Brown
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś na tym świecie wie jak Dobrze wychowac dziecko, to zapewne już ma Nobla w kieszeni. Ale czy ktoś pokusi się o stwierdzenie:Tak jestem mistrzem wychowywania? Wątpię. Jak wiele jest matek i ojców na świecie tak wiele pomysłów na wychowanie.Jedni wolą surowy chów inni staroświeckie wychowanie,a ja idę za głosem serca. Tak myśle że moje dziecko się dobrze wychowuje,(tak powiedział się).Uważam że moja córcia sama się chowa ja jej tylko tłumaczę, pokazuję możliwe drogi i daje wybór. Oczywiście czuwam żeby nie stała jej się krzywda. Ale chce żeby zrozumiała że jej życie jest w jej rękach i że zasługuje na odpowiednio proporcjonalną dawkę wolności co do jej wieku.Mam nadzieję że w przyszłości zaowocuje to wielką przyjaźnią, bo na tym mi najbardziej zalezy.Karolek Karoluszek
OdpowiedzUsuńA właśnie ostatnio się zastanawiałam nad tą książeczką tylko nie byłam pewna czy będzie mi się w środku podobać. Teraz wiem, że się podoba! :-)
OdpowiedzUsuńWzięłyśmy udział, bo książka o dobrym wychowaniu to coś co przydałoby nam się w domu. :)
OdpowiedzUsuńAle to Córka czytałaby ją mojemu mężowi. ;P
A ilustracje jak z Różnimisie. ;)
Dobre wychowanie to w skrocie nauczenie dziecka bycia grzecznym i kulturalnym ;)
OdpowiedzUsuńNa fb kamila wawrzyńczak
[email protected]
Dziękuję, że jesteś