O wartości.

18:00

Od wczoraj po głowie kołacze mi w głowie myśl  - znam swoją wartość. Znam swoją wartość.
Bo przecież znam. (?)
Choć grzmoty nad głową, a chmury niosą zupełnie inne treści. Znam swoją wartość.
Choć po raz setny słyszę, że wszystko robię źle.
 A ja przecież znam swoją wartość.

Wieczorową porą, oczekuję męża, oczekuję, że przytaknie.
Przytakuje, bo On też zna moją wartość. Przytakuje tysiąc razy i dokłada jeszcze sto od siebie.
Więc powinnam wiedzieć, powinnam dobrze ją znać. 

Gdy słyszę, że nie tak. Że jestem popieprzona, że w głowie mi się poprzewracało, że Ona żałuje. A na kolanie czytam Kąpiel ze słoniem, czytam o relacji matki z córką i przełknąć nie mogę tych gorzkich słów z jej ust płynących. Podkreśliłabym wszystkie te najgorsze momenty.

Nie mówię nic. Nie chcę kolejnej wojny pokoleń.  Znam swoją wartość.

Bo ona się w jej oczach odbija. 
W każdym "proszę", w każdym buziaku skradzionym o poranku, w każdym czułym geście skierowanym do mnie. A nawet tym skierowanym do ulubionej wytarganej pandy. W każdym wspólnym nie tak znów odległym wspomnieniu. W jutrze, które będzie lepsze niż mi się wydaje.

Znam swoją wartość, bo jest ze mną od co najmniej półtora roku.






You Might Also Like

16 komentarze

  1. Anna S.6 lutego 2014 19:10

    I tak trzymaj kochana :* Świetny tekst.

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnieszka M6 lutego 2014 20:58

    Popieram poprzedniczkę, tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. KREACJA DNIA6 lutego 2014 21:03

    Tylko w tym kierunku ! Brawo !

    OdpowiedzUsuń
  4. Babatu6 lutego 2014 21:40

    Szkoda zawracać sobie głowę tymi, którzy myślą że nas znają na wylot, tkwiąc w złudzeniu. Jesteś wspaniałą mamą i kobietą. Jeszcze troszkę i Lea ściskając Ci to powie :) :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Marta mama Nikusia7 lutego 2014 03:00

    Z góry za spam przepraszam, ale piszę, aby informację pewną przekazać. Bo zabaw kilka odbywa się na naszych blogach dwóch i może akurat ktoś chętny byłby, aby przyłączyć się :) ? Jeśli nie to jeszcze raz bardzo przepraszam za głowy zawracanie, wywalcie ten komentarz... Ale jeśli ciekawi jesteście to słów kilka napisać bym chciała :)

    Pierwsza zabawa jest fotograficzna. Jest to "Mega konkurs urodzinowy". Nagrody przeróżne - dla dzieci, dla dorosłych. Zwycięzców będzie aż 121 !!! Szał prawda ;) ?
    Druga zabawa polega na wpisaniu ciekawej, zabawnej historyjki z wizyty z dzieckiem u lekarza. Nagrodą jest lekarski zabawowy zestaw "Doktor Dośki" z Kliniki dla pluszaków :) Wygrają 3 osoby !
    Trzecia zabawa to zwykła rozdawajka z okazji zbliżającego się Dnia kota. Do wygrania koci pamiątkowy album :) Więc jeśli jesteście kotów przyjacielem to coś dla Was!

    Nie chcę być jeszcze bardziej natarczywa i linków wstawiać nie będę. Jeśli jednak zainteresowały Was te nasze konkursiki to serdecznie zapraszam na mój profil, tam wystarczy kliknąć na BABYLANDIA (po pierwsze dwie zabawy) i KSIĄŻECZKI SYNKA I CÓRECZKI (po trzecią zabawę). Na paskach bocznych tych blogów są banerki, więc szybciutko i bez problemu powinniście trafić do postów konkursowych :)

    Serdecznie zapraszam i przepraszam, przepraszam, przepraszam tych co sobie takich wiadomości nie życzą...

    Pozdrawiam cieplutko
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  6. LilyLife7 lutego 2014 09:55

    !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. The Mrs Grey7 lutego 2014 10:15

    To zawsze boli tak samo mimo upływających lat. Przyzwyczaić przecież by się można było. Dojść do wniosku, że to słowa przecież tylko. Że tyle namacalnego co w działaniach udowodnimy. A słowa. Jednym uchem wlecieć powinny i zaraz drugim wylecieć. Problem jednak w tym, że jak już wpadną - to najpierw rozum opanują.. zadrą małą zrobią.. wątpliwość zasieją. Potem do rąk docierają. Na chwilę działania zatrzymują. I zanim ostatecznie wylecą - jeszcze serce na chwilę zajmą. Rozpanoszą się w nim. Rozdmuchają swoją obecność, że w szwach lekko pęknie. A gdy już wyjdą. Mimo, że chciało by się tak normalnie - to spustoszenie po sobie zostawiają. Słowa. Słowa tych najważniejszych.

    OdpowiedzUsuń
  8. miniman life7 lutego 2014 10:32

    i tak trzymaj- bo znasz swoją wartość :) jesteś wspaniałą osobą - więcej takich ludzi na ziemi,a świat byłby lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Budująca Mama7 lutego 2014 10:37

    Kochana! Wzruszyłam się! Autentycznie! Sama mam ostatnio trochę problemów z wartością... Trochę pewnie brak słońca i... innych rzeczy się odbija... A tu takie cudeńko :) Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  10. pinezki7 lutego 2014 10:43

    Tak trzymaj. pokolenie naszych mam i nasze relacje są skażone przez to, jak zostały nasze mamy wychowane, takie czasy- bez ciepła, zrozumienia, obarczone zarzutami, że nigdy nie będą wystarczająco dobre... one myślą, że tak trzeba. Że krytyka motywuje... A Ty jesteś więcej warta, niż nawet sama wiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lucy eS7 lutego 2014 13:53

    dobry tekst

    OdpowiedzUsuń
  12. Iwona7 lutego 2014 14:59

    Bo każda z nas powinna znać swoją wartość!
    Brawo za tekst! I pamiętaj że jesteś wspaniała...

    OdpowiedzUsuń
  13. Monia Paluczyńska7 lutego 2014 22:40

    ;) super ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. keep calm and Mommy on by juSia7 lutego 2014 23:29

    Wartość znasz, mądra jesteś, jednym uchem wpuszczaj, drugim wypuszczaj ! Proszę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mamaronia8 lutego 2014 08:14

    OdpowiedzUsuń
  16. Patuhall10 lutego 2014 09:39

    Jesteś mądrą kobietą i posiadanie innego zdania od nawet tak bliskiej osoby nie umniejsza Twojej wartości!
    Moje relacje z Mamą zeszły na zupełnie nowe tory odkąd nie dzielimy czterech kątów jest fantastycznie.

    OdpowiedzUsuń
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...

Dziękuję, że jesteś