Wypełniamy czas - drewniane pudełka
11:46Dopadł nas listopadowy czas, listopadowa pogoda. Dni są
krótsze, zimniejsze i o wiele rzadziej chce się wychylać nos za drzwi… A gdyby dorzucić nam koc i kubek gorącej herbaty – nie ma szans na wyciągniecie nas z domu.
Matka matką, ale dziecię jakby w nosie miało słotę za oknem, wiatr i deszcz. Za nic w świecie w domu siedzieć nie chce, a gdy już wyjdziemy na minut pięć to nie ma szans, by dobrowolnie wróciła do domu.
Więc szukam, szukam zabijaczy- wypełniaczy czasu. I przychodzi nam na ratunek jak zwykle ona - Hally!
Gdyby nie to, że zdarza mi się bezgraniczne ufać jej wyborom, to nie wiem czy bym się zdecydowała. Ale tym razem dałam się skusić kolorem, wielkością, w domyśle jakością i ceną !
Lubię rzeczy, które dają nam różne pola do kreatywnych manewrów, lubię rzeczy, które można wykorzystywać na wiele sposobów.
Pudełka, które wam dziś przedstawiam do takich właśnie należą
.
Budujemy wieże, choć lepsze jest jej strącanie, wsadzamy mniejsze do większego, choć próby wsadzenia większego do mniejszego też są w porządku.Wsadzamy najmniejszy do największego i odwrotnie. Liczymy, uczymy się alfabetu, poznajemy inne języki – nie sądzę, aby obecność słów anglojęzycznych była tutaj minusem. Mamy kotka, łódkę, żyrafę. Można z nich pić udawaną herbatkę, można wsadzać do nich skarby.
Do tego bardzo dobre wykonanie, całkiem niezłe rysunki. No i drewno, które ostatnio jest bardzo na czasie i wypiera sztampowe plastikowe zabawki. (Choć dobry plastik nie jest zły! ;)). Nie są super ciężkie, są solidne ( test na ilości strąconych wież przez Leę.) Robią trochę hałasu ( przy strącaniu, ale które dziecko nie lubi jak coś hałasuje? ;) )Moje uwielbia !
Pudełka wykonane są przez angielską firmę. Wiecie, taką firmę z tradycjami, z wigilijnych opowieści o wielkim Domu Handlowym pełnym zabawek, gdzie ludzie tłumnie schodzą się tuż przed świąteczną godziną zero, gdzie dzieci siedzące na kolanach mikołaja szepczą mu do ucha swoje marzenia…
Jeśli komuś brakuje pomysłów na mikołajkowe prezenty, jeśli ktoś poszukuje tak jak ja zabijaczy jesiennego czasu – polecam, choć nie jest to w żaden sposób post sponsorowany ! Najwyżej podkręcimy sprzedaż jednemu z użytkowników all. :)
Są świetne !
33 komentarze
pudełka wyglądają przepięknie i te soczyste kolory :) niestety moje dziecko to mały 5-minutowiec i taka zabawka stałaby w koncie ;/ teraz jest zafascynowany klockami lego, samochodami itd.
OdpowiedzUsuńNoo Twój "mały" nie jest już taki mały... więc łapię! ;)
Usuńmatka zbawienie - dzięki za pomysła :)
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość. :)
UsuńFajne te pudełka, moja by się pewnie nimi zajęła i jeszcze by wrzucała zabawki do środka:)
OdpowiedzUsuńZastosowań jest mnóstwo! I jeszcze więcej radochy.:)
UsuńUrocze :) Sama bym takie chciała.
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na to, żeby wydać kasę ;) Coś tam na Mikołaja w końcu można podarować :)))
OdpowiedzUsuńKasa nie taka wielka, więc polecam.:)
UsuńWidziałam te pudełka u Halinki i też się na nie czaje ale w ostatnich dniach sporo innych zajęć więc może po powrocie ze szpitala kupimy.
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam je u Halinki nie zastanawiałam się nawet pięciu minut ! ;)
Usuńwieżowiec gigant ! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł chyba się skusze co by urozmaicić te jesienną słotę :D
OdpowiedzUsuńDają radę. ;)
UsuńAle świetne zdjęcia:) My naszymi bawimy się tak samo...pijemy herbatkę, gotujemy na nich, układamy domek dla zwierzątek, garaże..to jest mój najlepszy zakupw ostatnim czasie:) Zabawka któa szybko nie nudzi....którą bawi się rocznika, dwulatek a nawet 6latek:)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję być w tym sklepie przy okazji wypadu do Londynu, magiczne miejsce w którym każdy dorosły czuje się jak małe dziecko a dzieci mają tam istny raj:)
UsuńAh ja jakoś będą w londynie większość czasu spędzałam na Oxford Street i w Primarku, ale wiem, że teraz gdy mam dziecko to będzie pozycja obowiązkowa!;)
Usuńteraz już się nie zastanawiam, kupuję! :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńświetne w swej prostocie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak.:)
UsuńSuper te Wasze pudła ! Też szukam czegoś na szpargały tylko może w trochę mniejszej ilości :)
OdpowiedzUsuńKolorystyka przecudna !!!
OdpowiedzUsuńostatnio gadałam z Kornelkowa matka że kupujemy je do buta tylko moja dostała dosc podobne z kartonów tylko grafika słaba ale już jest a więc pozostajemy przy tych a te sa megaśne mówiłam ci :)
OdpowiedzUsuńMatka Blankowa
Też je kupiłam, chciałam kartonowe, ale cena mnie odstraszyła. Piotrek jeszcze za mały, ale będą na tzw. zaś ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa takie drewniane pudełka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
bardzo fajne klocki. My kiedyś mieliśmy podobne tylko plastikowe i tez było to zabawką na dość długo nawet gdzieś jeszcze je mamy służą do wody, do piasku więc na pewno nie na chwilkę :)
OdpowiedzUsuńi zabawa na całe dnie i terapia kolorem na całe dnie:)
OdpowiedzUsuńjakie fajne - sama bym się chętnie pobawiła w ustawianie wieży :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tego typu zabawki ;) a te klocki wyglądają świetnie - super kolory
OdpowiedzUsuńMy mamy podobne, tekturowe djeco. Gdyby nie to te byłyby już nasze! Cudne:)
OdpowiedzUsuńSkąd te cuda? Szukam i szukam :) bardzo proszę o link albo nazwę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSkąd te cuda? Szukam i szukam :) bardzo proszę o link albo nazwę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, że jesteś