Łapacz snów DIY

18:18





W łapaczach snów jestem zauroczona już od dawna... i nosiłam się z myślą o zrobieniu jednego z nich bardzo długo.

Łapacze snów według indiańskich wierzeń stanowią pewnego rodzaju filtr nawiedzających nas nocą snów. Wieszane tuż przy wejściu do indiańskiego domostwa, bądź nad łóżkiem, realizowały swoje magiczne przeznaczenie poprzez zatrzymywanie w swej sieci koszmarów,a tym samym dopuszczanie do nas tylko tych dobrych snów.

Gdy tylko nastaje dzień nocne mary znikają.*



Dziś mało kto pewnie wierzy w ich magiczną moc, ale jednego nie możemy im odmówić - uroku w swej prostocie.
U nas wersja mini, inna od kornkowo-serwetkowych, które są równie cudowne . :)



MINI DREAMCATCHER DIY


Potrzebujemy:
1.Włóczki
2. Skrawków wstążek, tkanin, tasiemek, koronek, sznurków, rzemyków.
3. Starej  sztywnej bransoletki.
4. Piórka











No to do dzieła!

1. Bransoletkę owijamy włóczką.

2. Tworzymy sieć.



3. Chronimy piórka przed dzieckiem.


4. Przewiązujemy tasiemki.

5. Wieszamy nad łóżkiem i śpimy spokojnie ! :)















Chciałabym, żeby Lea miała tylko piękne sny.

You Might Also Like

32 komentarze

  1. Nadoo13 listopada 2013 18:25

    Ta mini wersja wyszła cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miniman life13 listopada 2013 18:55

    OMG - ale masz głowę :) normalnie super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda13 listopada 2013 21:10

      Moja głowa = google... :D

      Usuń
    • miniman life13 listopada 2013 21:16

      wujek google zawsze pomoże :)

      Usuń
    Odpowiedz
  3. Hally (Raczek)13 listopada 2013 19:48

    Fantastyczne DIY:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hubisiowa mama13 listopada 2013 20:31

    U Ciebie jak zawsze fantastyczne pomysły :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda13 listopada 2013 21:10

      Dziękuję. :)

      Usuń
    Odpowiedz
  5. Iwona13 listopada 2013 20:55

    Dzięki ci złota kobieto, był on zawsze moim marzeniem, a dzięki Tobie wiem jak go wykonać :D
    Radość ma jest wielka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda13 listopada 2013 21:10

      A proszę bardzo!;)

      Usuń
    Odpowiedz
  6. Malubka13 listopada 2013 20:57

    i mimo, że nie jestem fanką łapaczy snów to bardzo podziwiam Twoją pomysłowość:) wyszedł świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda13 listopada 2013 21:09

      Kurczę... a właśnie zaczęłam Ci robić na mikołajki... :D

      Usuń
    Odpowiedz
  7. pinezki13 listopada 2013 22:13

    Coś czuję, że w moim domu też się jakiś egzemplarz pojawi, ale ja chyba wybiorę opcję zrobienia tego na tamborku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Daria Nowicka14 listopada 2013 08:51

    pięknie, jak zwykle zresztą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ma i ZUZU Marta14 listopada 2013 10:04

    Wow wow OdpowiedzUsuń

  10. lucy14 listopada 2013 11:37

    Aż się ma chęć na drzemkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda14 listopada 2013 17:22

      Dobranoc?:P

      Usuń
    Odpowiedz
  11. lavinka14 listopada 2013 13:49

    Nu, tylko w łapaczu zdaje się powinny być ptasie pióra, najlepiej orle i przygotowane przez szamana (zapewne sposób upolowania ptaka też ma znaczenie oraz czy są to pióra z ogona, czy ze skrzydeł), inaczej łapacz nie działa ;) Ale oczywiście bardzo ładnie się prawdziwym łapaczem zainspirowałaś. Lubię tę kulturę, to z opowieści o niej dowiedziałam się o noszeniu dzieci zamiast wożenia (Indianie nie mieli koni na początku), tym bardziej mam dystans do chust, bo skoro indiańskie dzieci przeżyły zawiązane sztywno na kawałku dechy, to tym bardziej chusta czy mei-tai nie zaszkodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda14 listopada 2013 17:22

      Oczywiście to tylko inspiracja! ;) Symboliczne ( raczej nie ptasie) piórko też jest! ;)

      Usuń
    Odpowiedz
  12. Blueeny - Mamoholiczka14 listopada 2013 16:13

    Śliczny! Gdyby tak jeszcze zaginał czasoprzestrzeń i dawał więcej snu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda14 listopada 2013 17:22

      Ooo tak!

      Usuń
    Odpowiedz
  13. Patuhall14 listopada 2013 20:26

    Ja swoje łapacze kupiłam ale właśnie mnie zainspirowałaś do pracy rąk :) Nie wiem czy wierzę w ich magiczną moc ale wiszą dzielnie nad naszymi śpiącymi głowami, a na koszmary nocne nikt nie narzeka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy15 listopada 2013 08:42

    Dzięki za inspirację. Ja spróbuję łapacza zrobić na tamborku :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Agnieszka Maja15 listopada 2013 14:59

    Kolejny świetny pomysł :). Ciekawa jestem czy się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda15 listopada 2013 21:32

      Póki co spi nam się dobrze ;)

      Usuń
    Odpowiedz
  16. Kasia D.15 listopada 2013 19:39

    no i pięknie wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Karolina Wierzykowska15 listopada 2013 19:54

    piękny...

    OdpowiedzUsuń
  18. A.15 listopada 2013 20:56

    Jak tylko zobaczyłam tytuł posta to musiałam wejść i przeczytać ! Świetne i niedługo postaram się wykonać coś takiego bo... chyba w to wierzę ;) Bardzo ciekawy post. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda15 listopada 2013 21:32

      Dziękuję bardzo.:)

      Usuń
    Odpowiedz
  19. LilyLife17 listopada 2013 17:45

    Jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  20. Zielona Shamandura23 listopada 2013 13:11

    Bardzo mi się podoba taki łapacz snów ;-) Uwielbiam rzeczy wykonane własnoręcznie więc też pewnie się skuszę na zrobienie takiego. Muszę tylko wykombinować gdzieś branzoletkę albo niewielką obręcz.
    Poza łapaczem snów bardzo mi się też podobają te półeczki na książki i ich zawartość ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ania16 stycznia 2014 22:36

    Fajna ta mini wersja dreamcatchera :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Joanna K.24 kwietnia 2015 22:21

    Świetnie wyszedł. Sama również chcę sobie taki zrobić. Pozdrowienia

    http://mitt-nye-liv.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...

Dziękuję, że jesteś