Paczki, paczuszki...

21:27

Ludzie listy piszą...
Paczki wysyłają...
Na listonosza tygodniami czekają...

Listy zakupów on-line wysyłają.



Lubię dotykać, lubię pod nos podstawić, bo ślepa z daleka jestem, a do okulisty zawsze jakoś nie po drodze. Lubię zanurzyć palce w tkaninie i lubię poczuć czy ona miękka, przyjemna, przewiewna, bo sto procent tej bawełny, nie równe jest stu procentom bawełny tamtej.
Nie znam się na nazwach tkanin, nie wiem z czym się je taftę a z czym flizelinę... Zdaję się na zmysłową intuicję i wyobrażam sobie uczucie jakiego doświadczę przyoblekając ową rzecz na swoje/ Lei ciało.

Nie lubię przelewów internetowych, nie lubię pay-pal'a . Zawsze martwię się, że popełnię błąd, że numer źle wpiszę, że dyrektor jakiegoś banku tylko czyha na mój przelew, który przeleje - do własnego portfela.  Nie ufam wirtualnym pieniądzom. Lubię szelest gotówki, szczuplejący portfel, monety brzęczące. Wolę kolejkę do kasy, niż tygodniowe oczekiwanie... Wolę mieć coś już, bo jutro już mi się pewnie odwidzi.
I jak już coś zamówię, to muszę zaufać,  że kolorowe obrazki nie kłamią. Jak do tej pory warto było ryzykować i to co poniżej można zobaczyć, to całą sobą polecam, bo zawieść się nie zawiodłam ani trochę - wręcz pozytywnie zaskoczyłam.

Ale lubię też dreszczyk oczekiwania na listonosza, codzienne wypatrywanie o 11:00 czy czasem czegoś w skrzynce nie zostawił, czy dzwonkiem do drzwi nie dzwoni, czy kurier o 16:00 pod domem nie stoi.
Lubię paczkę w ręku po schodach wnoszoną, rozrywanie taśmy i szelest foli ...
Lubię niespodzianki,które wewnątrz na mnie czekają.
I radość, że doszło.
I imię moje i nazwisko nieznanym mi pismem na paczce zapisane.
Lubię oglądać znaczki i stemple na nich. Sprawdzam datę nadania i przez kogo paczka była wysłana.
Zaglądam do wnętrza czy skarbów tajemnych mi nie przesłano, poufnych listów nie napisano.

Bo ludzie listy kiedyś pisali, paczki tygodniami wyczekiwali.









 Wydawnictwo DwieSiostry.

HobiBobi
BOMALI

Paozjowe Konkursy - bransoletka ONLYHOPE




Mama-Granda 2004.



Tylko zwrotu - zachodów nie lubię. 

You Might Also Like

25 komentarze

  1. http://stylowy-maluch.blogspot.com/13 sierpnia 2013 21:32

    Świetne te spodenki od Hobibobi. Kuszą mnie ale może na wiosnę, bo chwilowo z szafy Panny S. się usypuje :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda14 sierpnia 2013 10:48

      Są świetne;) Nasze trochę " za duże" ale były szyte na miarę, a ze mnie żadna krawcowa i źle wymiary zdjęłam z dziecięcia mego.;)

      Usuń
    • stylowy-maluch15 sierpnia 2013 10:39

      A jak z jakością?

      Usuń
    Odpowiedz
  2. Anonimowy13 sierpnia 2013 23:59

    Haha, my na Naszą listonoszkę wyczekujemy o 10:30 :) To trochę jak gwiazdka i rozpakowywanie prezentów, które wcześniej szukało się w całym domu by podpatrzeć ;)) Kurczaczkowa mama...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda14 sierpnia 2013 10:49

      Dokładnie tak.;)

      Usuń
    Odpowiedz
  3. miniman life14 sierpnia 2013 07:48

    jednak chyba wszyscy tak mają z wyczekiwaniem listonosza :) portki z hobibobi świetne :) pozdrawiam www.minimanlife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Georgina G14 sierpnia 2013 08:11

    no kochana, nie ma co ukrywać - nam się pisać nie chce, ale listonosza wypatrujemy, z ciężkim sumieniem przelewy robimy, ale za to czekamy jak wariacie (dobry zestaw zakupiłaś, powiedz czy literki ok?), bo się zastanawiam. :)

    zakupy fajne, radocha jest, pieniądze wydane, matka spełniona :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda14 sierpnia 2013 10:50

      Literki ok, nam posłużą dłuuuugo nim ogarniemy ich wszelkie możliwości- plus za możliwość zabawy w różnych językach ! ;)

      Usuń
    Odpowiedz
  5. Georgina G14 sierpnia 2013 08:11

    aaaaa no i też jestem fanką macania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. gosik14 sierpnia 2013 08:12

    Oj lubie przesyłeczki wszelakie i teraz po powrocie nadrabiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda14 sierpnia 2013 10:51

      Czekam na wizualizację :D

      Usuń
    Odpowiedz
  7. Agata J14 sierpnia 2013 08:18

    super paczki!ja też wyczekuje :) bransoletke z Elmo też mamy i Maja jest zakochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda14 sierpnia 2013 10:51

      Elmo wygraliśmy w konkursie u Paozji. ;) Nie jestem fanką biżuterii u dzieci, ale ta jest cudowna.;)

      Usuń
    Odpowiedz
  8. nasza szafa14 sierpnia 2013 10:00

    Ojj super rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Patuhall14 sierpnia 2013 12:02

    Różnimisie kocha i F. zwłaszcza tego małego :)

    A czekanie na paczki ze sklepów internetowych to jedyne co nam zostało z czasów pisania listów i wysyłania pocztówek.
    Sama lubię to oczekiwanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda14 sierpnia 2013 20:16

      U nas naj jest brudny :D

      Usuń
    Odpowiedz
  10. Hally (Raczek)14 sierpnia 2013 12:45

    Ja uwielbiam to wyczekiwanie....zamawianie online czegoś....i przelewy bankowe internetowe....lubię chyba bardziej niż wyjazdy do sklepów....:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda14 sierpnia 2013 20:17

      O matko, wiedziałam, że zbyt idealna mi się wydawałaś! :D

      Usuń
    Odpowiedz
  11. Sroka o14 sierpnia 2013 13:26

    Też uwielbiam czekać na listonosza jak coś zamówię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Iwona14 sierpnia 2013 14:11

    któż nie lubi paczuszek ;)ja zawsze czekam na listonosza z niecierpliwością, a że znamy się lata to się ze mnie śmieję że niczym dziecko się zachowuję ;) coś w tym jest

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda14 sierpnia 2013 20:18

      Dziś przyszła do nas paczka i okazało się, że dostarczyła ją moja "znajoma", ale byłyśmy zaskoczone! ;)

      Usuń
    Odpowiedz
  13. Magda14 sierpnia 2013 19:26

    Listonoszy uwielbiam, ostatnio coraz częściej do nas z paczkami zachodzą więc i czekanie jest miłe, dreszczyk przyjemny, gdy paczka już w rękach ale jeszcze zamknięta :) Zakupy coraz częściej internetowe, chociaż ta przestrzeń tak naprawdę pochłania więcej czasu niż wyjazd do sklepu stacjonarnego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    • mama-granda14 sierpnia 2013 20:19

      I tu masz rację! Bo to przecież ciągłe przeglądanie, wertowanie po pięć tysięcy razy... strona za stroną...;) a w sklepie stacjonarnych ochrona już dawno by na nas podejrzliwie spoglądała.;)

      Usuń
    Odpowiedz
  14. Kinderki. eu14 sierpnia 2013 22:01

    i my lubimy dreszczyk emocji oczekując))))a książeczki nasze ulubione.....niezbędnik każdego dnia...)))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Mamaronia14 sierpnia 2013 22:03

    internetowym zakupom i ja nie ufam a jednak je robię;p chyba mam duszę szaleńca i żyłkę hazardzisty ;)
    a listy kocham, wypatruje, choć już rzadko się zdarza...a kiedy jest wąham, smakuje i wciągam każdy jego skrawek.

    OdpowiedzUsuń
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...

Dziękuję, że jesteś