DIY for kids no' 1.
13:05
Już jakiś czas temu wrzucałam "zajawki" naszej radosnej domowej twórczości.
I mam nadzieję, że byliście cierpliwi, bo obsuwę mieliśmy - wybieranie uchwytów zajęło nam 1,5 tygodnia...
Ale od początku!
Razem z tatą Jot. jesteśmy fanami wszystkiego co hand-made, co poddaje się recyklingowi, co wpisuje się w trend drugiego życia i mody na vintage i old style.
Lubimy się babrać, lubimy tworzyć coś z niczego.
Współpraca idzie nam jakoś. Bo różni jesteśmy zupełnie!
Jot. perfekcyjny, wszystko musi mieć obliczone, wymierzone, zaplanowane.
I wiem, że jak za coś się weźmie, to złego słowa nie będę mogła powiedzieć na efekt.
Ale czas, który temu poświęca doprowadza mnie do furii...
Ja? Chaotyczna, tu maznę, tu zacznę, a tam nie skończę... Rozlało się? Trudno !
Coś odstaje? Może udawać, że tak miało być !
Chociaż efekty pod tym hasłem też są niezłe.
Nie pozabijaliśmy się.
Popełniliśmy wiele błędów - bo to nasz pierwszy raz, mimo to wyciągamy wnioski i chcielibyśmy trochę na poważnie się tym zająć, bo jedna rzecz, której nie można zaprzeczyć to to, że sprawia nam to ogrom radości.
I świadomość, że stworzyło się coś własnymi rękoma jest cudowna.
Ogrom satysfakcji.
Mogę nie być obiektywna, bo to takie nasze małe dziecko.
Nasz pierwszy raz, dla Lei, dla jej szmatek, które w końcu mają swoje miejsce. :)
Więc jest.
Komodę kupiliśmy w we wściekle niebieskim kolorze, na giełdzie staroci za 30 zł... :)
Jej dzisiejsza wartości dla nas, jest nie do opisania...:)
36 komentarze
cudna jest :))))
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem ;)
piękna komoda!!!
OdpowiedzUsuńjesteśmy w szoku.... piękna komoda:d www.minimanlife.blogspot.com
OdpowiedzUsuńpiękna komoda! Pasowałaby do mojego stolika nocnego, również z giełdy staroci :) własnymi rękoma szlifowałam starą farbę, więc rozumiem jak bardzo efekt potrafi cieszyć :)))
OdpowiedzUsuńJuż Cię bardzo lubię! :))))
Cieszą bardzo! :) W zanadrzu mamy jeszcze kilka rzeczy. ;)
UsuńBoska!!! i mi się taka marzy :) i ja odnawiałam mebelki u M. ,czyli malowałam na biało :)
OdpowiedzUsuńNam zależało w prawdzie na bardziej rustykalnym stylu, ale niestety lenistwo wzięło górę i zamiast ładnie do czystego drewna szlifować, pozbyliśmy się tylko warstwy lakieru, i musieliśmy nałożyć milion warstw białej farby, bo nijak nie chciało kryć. :) Nauczka na przyszłość . :)
UsuńŚwietnie Wam poszło! naprawdę! a trochę już mebli w życiu przerobiłam, trochę przerobionych widziałam, więc możecie czuć się dumni :D
OdpowiedzUsuńWobec tego dziękujemy bardzo :D
UsuńA dla mnie obie wersje kolorystyczne super :) biel kocham najbardziej, ale niebieski tez bym przytuliła :) My też uprawiamy domorosły hand made mebel, tylko teraz czasu brak, szacunek ogromny! WOW
OdpowiedzUsuńSą różne odcienie niebieskiego, a ten wierz mi, był straszny. ;)
UsuńJestem pod wrażeniem :D
OdpowiedzUsuńA biel bardzo mi się podoba, taki będzie kolor mebli w pokoju Sofie w nowym domu, mam zamiar nabyć kilka staroci i się z nimi pobawić - kilka już mamy ale były robione bądź odnawiane przez mojego Tatę, teraz chcemy trochę sami poeksperymentować :D
Powodzenia życzę ! To na prawdę wiele przyjemności sprawia. ;) My tez powoli gromadzimy mebelki dla Lei, i ciągle odwlekamy zaadoptowanie pokoju dla niej... :)
UsuńPodziwiam, ze sie odwazyliscie i ze TAK fajnie wam wyszlo!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :)
Usuńooo kochana to widzę że znalazłam bratnią duszę!!..tez zamiesciłam taki post, i też efekt końcowy w kolorze kremu...Super Ci wyszło!!! i bardzo dobrze wiem ile to radości..teraz własnie przymierzam się do drugiego mebelka..Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńpochwaliłam się i sprawdziłam że ten wpis był jeszcze na starym blogu..wiec zamieszczam link http://kreacjadnia.blogspot.co.uk/2013/01/nowe-zycie-starych-mebli.html Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńJuż odwiedziłam, świetna szafa! Skoro bratnia dusza, zapraszamy częściej, bo więcej nam tego wpadnie na bloga niebawem ! ;)
Usuńdo usłyszenia
Usuńjednym słowem, dopełniacie się ;) piękna komoda
OdpowiedzUsuńsuper pomysł, uwielbiam meble w tym stylu, i biała i niebieska komoda podoba mi się bardzo, a Lea ma teraz nowy mebel do odsuwania i rzeczy wyrzucania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Niebieska była fe...:P Mebel ma, ale nie ma gdzie go postawić:D
Usuńfajne Wam wyszły te mebelki! niebieskie podobają mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńsuper czyli warto było tyle nad nią pracować aby teraz oko cieszyła :) i jak wszystko ładnie poukładane,ale pewnie Lea jak się do niej dorwie to jak po tornadzie :D
OdpowiedzUsuńściskamy
Na szczęście szuflady nie dają się tak łatwo wysuwać! ;)
UsuńWyszła Wam idealnie!:)) Czuć całe serce i prace jaką w nią włożyliście. Ja uwielbiam rzecz własnoręcznie robione, nadawanie przedmiotom nowego życia dlatego tak kochamy z mim mężem Decoupage:)) Uściski:**
OdpowiedzUsuńwow! jesteście mega zdolni! komoda wygląda jak w stylu shabby chic a nawet duuuużo lepiej a jej wartość jest największa! gratulacje!
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie:)))Chociaz ten wściekle niesbieski tez mi się podobał...
OdpowiedzUsuńwow! extra! chyba zrobię tak z pianinem.. marzy mi się biały w pokoju Emmy.. może kiedyś.. :) zainspirowałaś mnie.. oby wiecej takich pomysłów.. :)
OdpowiedzUsuńZdolniacha, a efekt wspaniały, jestem pod wrażeniem i czekam na więcej:)
OdpowiedzUsuńPiękna ta komoda, zainspirowałaś mnie do działania ;)
OdpowiedzUsuńU nas niebawem dwa "nowe" meble aż!
Kochana, a ile warst farby kładliście i w jakich odstępach czasu między warstwami ? To jest olejna matowa ??
Granda - totalny odlot! Jestem fanką - Wasze rodzinne podejście do i zderzenie perfekcyjnej pani, znaczy Pana domu i chaosu Grandy też biorę:) !!!
OdpowiedzUsuńBierz, najlepiej na żywo 28 września- pamiętaj, że jesteś odpowiedzialna za to, że w ogóle się zdecydowałam ! :P
Usuńcudo! do tego za takie pieniądze
OdpowiedzUsuńWy to potraficie !!
OdpowiedzUsuńKurczę tak naprawdę nie sposób jest kupić coś za ogromne pieniądze, tylko jak tego nie robić jak si nie umie tak działać jak Wy ? !!
Dobraliście się w tym związku :))
http://krainapaozji.blogspot.fr/
wyszło genialnie :) Chcę taką samą !
OdpowiedzUsuńDziękuję, że jesteś